Ta strona używa plików cookies.
Polityka cookies    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
Kocham Radzyń Podlaski

  Kochamy nasze miasto i jesteśmy z niego dumni!

SPORT I ZDROWIE

Drugoligowa Pogoń za silna dla radzyńskich Orląt

ORLĘTA SPOMLEK Radzyń Podlaski / Przemysław Kośmider

Zakończyła się pucharowa przygoda Orląt w rozgrywkach Pucharu Polski. Do dalszego etapu awansowała drużyna Pogoni Siedlce. Radzynianie na tle drugoligowca zaprezentowali się jednak naprawdę dobrze i pomimo porażki, mogli zejść z boiska z podniesionymi głowami.

Wyżej notowana Pogoń Siedlce przystąpiła do dzisiejszego spotkania w optymalnym składzie. Tego samego niestety nie można było powiedzieć o naszej drużynie. Do kontuzjowanego wcześniej Arka Kota, dołączył Karol Kalita. Z występu w dzisiejszym meczu, pomocnika Orląt wykluczył złamany palec u nogi, będący jeszcze efektem urazu z ostatniego ligowego pojedynku z Chełmianką. Biało-zielonym na pewno nie pomógł też fakt, że pucharowe starcie było 4-tym meczem rozegranym przez nich w ciągu niespełna 11-dni, podczas, gdy nasi rywale w analogicznym okresie, mieli w nogach zaledwie jedną grę. Cóż możemy tylko gdybać, co byłoby gdyby zawody odbyły się w pierwotnie zaplanowanym terminie 16 sierpnia.

Spotkanie rozpoczęło się dla zespołu Artura Bożyka bardzo pechowo. Nie minęło nawet 30 sekund jak Bartosz Klebaniuk musiał wyciągać piłkę z siatki. Niefortunnie wybita przez obrońców piłka, odbiła się od pleców jednego z nich i spadła pod nogi Bartosza Rymka. Były zawodnik Motoru Lublin, przytomnie odegrał futbolówkę do lepiej ustawionego Kamila Walkówa, a ten bez problemu wyprowadził gości na prowadzenie. Orlęta nie podłamały się szybko straconą bramką. Biało-zieloni ruszyli do ataków i choć w pierwszej połowie nie stworzyli 100-procentowych sytuacji, to optycznie prezentowali się lepiej od przyjezdnych. Najgroźniej było tradycyjnie po stałych fragmentach gry.

Druga połowa wyglądała bardzo podobnie. Orlęta prowadziły grę, goście groźnie kontrowali. Kilka razy doskonale w naszej bramce zachował się Bartek Klebaniuk. Na trybunach dało się już nawet usłyszeć, że wyrównująca bramka dla Orląt jest tylko kwestią czasu. Górę wzięło jednak doświadczenie piłkarzy Pogoni Siedlce. Na dwadzieścia minut przed końcem meczu biało-niebiescy ponownie trafili do naszej siatki. Piotr Marciniec uruchomił Więdłochę, który wyłożył piłkę Walkowowi, a ten z kilku metrów dopełnił formalności. W 78 minucie przed szansą na kontaktowego gola stanął Maciej Wojczuk, jednak w dogodnej pozycji przestrzelił. Chwilę później, równie dobrą okazję na gola zmarnował Piotr Kuźma. Wychowanek Orląt, będąc kilka metrów przed bramkarzem nie trafił jednak czysto w piłkę.

Rywalom z nieodległych Siedlec gratulujemy i życzymy powodzenia w dalszej walce o Puchar Polski.

Orlęta Radzyń Podlaski - Pogoń Siedlce 0:2 (0:1)

Bramki: Kamil Walków 1, 70

Orlęta: 1. Bartosz Klebaniuk - 20. Kacper Wiatrak (76, 5. Bartosz Idzikowski), 2. Mateusz Chyła, 4. Radosław Kursa, 3. Patryk Szymala - 18. Adrian Nowosadko (57, 15. Karol Rycaj), 7. Michał Kobiałka (80, 16. Arkadiusz Korolczuk), 23. Szymon Kamiński (80, 6. Albertín), 11. Jakub Syryjczyk - 9. Maciej Wojczuk, 19. Edvinas Baniulis (76, 17. Piotr Kuźma).

Pogoń: 33. Mikołaj Smyłek - 5. Sebastian Krawczyk, 18. Ivan Očenáš, 15. Piotr Pierzchała, 14. Bartłomiej Olszewski - 10. Marcin Kozłowski II (63, 28. Marcin Kozłowski I), 17. Bartosz Rymek (82, 21. Patryk Kostyk), 31. Bartosz Brodziński (71, 8. Tomasz Margol), 32. Krzysztof Kołodziej (64, 11. Piotr Marciniec), 13. Eryk Więdłocha - 9. Kamil Walków (82, 70. Kacper Falon).

żółte kartki: Kursa, Nowosadko.

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

Widzów: 350.

Fot. Radosław Szelech

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kategoria: