Z przyjemnością prezentujemy wyjątkową kolekcję radzynizmów nadesłaną przez Andrzeja Kowalskiego – słów i zwrotów, które z humorem, celnością i szczyptą nostalgii oddają ducha lokalnej mowy. Od „bez tołku” przez „glizdy” aż po „odwalić kitę” – ten słownik gwarowych perełek to nie tylko zabawna lektura, ale i świadectwo żywej tradycji językowej regionu. Zapraszamy do zanurzenia się w barwny świat słów, którymi mówi Radzyń – swojsko, szczerze i z charakterem.
bez tołku – robić coś bez pomyślunku, bez sensu
zaiwanić – zabrać, ukraść bezczelnie
pyrgać – rzucać się, pyskować
rozwora – gruba, pyskata baba
glizdy – dżdżownice
szwendać – włóczyć się
paciaja – papka
podlotek – dorastająca dziewczyna
buciory – wielkie, brudne buty
walać się – coś porozrzucane po kątach
barabanić – dobijać się głośno do drzwi
dostać manto – dostać lanie
holopy – nogi
glaca – głowa
zabadziać – schować coś i zapomnieć gdzie
nabucyć się – nadąsać
zamorek – chude dziecko
przyimek "dla" – podlaskie "dla", np. samochód przejechał ogon dla kota
odwalić kitę – i po kocie
Komentarze obsługiwane przez CComment