Zabytki Radzynia – niezwykłe pamiątki wielkiej przeszłości
Długa historia Radzynia, którą tworzyli niezwykli ludzie, pozostawiła w mieście szereg ciekawych i wyjątkowo cennych zabytków. Należy do nich położony w centrum miasta Pałac Potockich. Według specjalistów - ze względu na wysokie walory artystyczne – zabytek ten należy do wąskiego grona najwspanialszych rezydencji rokokowych w Polsce, a nawet w Europie. Wśród nich wymienia się m.in. Wersal, drezdeński Zwinger, poczdamski Sanssouci, a w Polsce Pałac Branickich w Białymstoku czy królewski Wilanów.
Wyjątkowym radzyńskim zabytkiem jest wznoszący się w centrum miasta kościół pw. Świętej Trójcy, zaliczany do arcydzieł renesansu lubelskiego. Zachwyca nie tylko architekturą, ale również wyposażeniem, dzięki któremu jest nie tylko obiektem kultu, ale również stanowi swoiste muzeum gromadzące wybitne dzieła różnych sztuk plastycznych i wyjątkowe pamiątki historyczne.
Wśród ciekawych obiektów zabytkowych Radzynia znajdują się jeszcze pałacyk Gubernia oraz kaplica pw. Aniołów Stróżów.
Pałac Potockich - europejska perła rokoka, pomnik miłości i chwały, świątynia sztuki
W wyniku wieloletnich badań nad historią i architekturą pałacu badacze wyodrębnili 4 fazy jego rozbudowy. Pierwsze dwie to: średniowieczna warownia i renesansowa rezydencja typu palazzo in fortezza. Następnie powstał typowy dla baroku pałac możnowładcy, by wreszcie uzyskać kształt wielkiej rokokowej rezydencji magnackiej. Obecny wygląd i skalę artystyczną pałac zawdzięcza Eustachemu Potockiemu, generałowi wojsk koronnych, generałowi artylerii litewskiej, marszałkowi Trybunału Koronnego, który w Radzyniu zamierzał stworzyć gniazdo rodowe, a pałacowi nadać odpowiednią rangę.
Do realizacji swego przedsięwzięcia – przebudowy pałacu na siedzibę godną rodu - Eustachy Potocki zatrudnił najwybitniejszych mistrzów epoki (Jakuba Fontanę, Jana Chryzostoma Redlera, Michała Dollingera, Jana Dawida Knackfusa), którzy nad kształtem założenia pałacowo-parkowego pracowali w latach 1750-1759. Osiem lat trwały najważniejsze prace budowlane, prace nad wykończeniem wnętrz nie zostały sfinalizowane przed śmiercią małżonków (1768).
Radzyński zespół pałacowo - parkowy reprezentuje francuski typ "entre cour et jardin" (między dziedzińcem a ogrodem), jakiego najznamienitszym przykładem jest pałac w Wersalu. W takim założeniu budynek główny (corps de logis) leży między dziedzińcem honorowym (cour d'honneur) a ogrodem, znajdującym się na tyłach pałacu.
Dziedziniec ma kształt zbliżony do kwadratu, z trzech stron jest otoczony budowlą: od północy wznosi się korpus główny przedzielony trzema ryzalitami, od strony zachodniej i wschodniej – dwa skrzydła boczne ze strzelistymi wieżami bramnymi, o bogatej dekoracji rzeźbiarskiej, zakończone od strony południowej dwoma pawilonami. Od południa dziedziniec jest zamknięty murem z bramą wjazdową. Jej obramowanie tworzą dwa kwadratowe słupy, ozdobione rzeźbami Redlera – tzw. trofeami. Od północy, za korpusem głównym pałacu, położony jest park, gdzie pozostały ślady pierwotnego barokowego ogrodu z aleją i stawem.
Oranżeria – jedyna taka w Polsce
Do zespołu pałacowo-parkowego należy jeszcze jeden wyjątkowy obiekt - oranżeria, która uchodzi za perłę rokoka, stanowi arcydzieło klasy europejskiej. Urzeka pięknem i harmonią.
Budowla – podobnie jak pałac – jest dziełem Jakuba Fontany. Znajduje się we wschodniej części parku. Została wzniesiona ok. 1756 r. W fasadzie budynku umieszczonych jest 8 wielkich, zakończonych półkoliście okien. W środkowym ryzalicie znajduje się wejście główne. Nad nim możemy podziwiać pełną dynamizmu grupę rzeźbiarską przedstawiającą Rydwan Apollina. Rzeźba ta uznawana jest za najwspanialszą rzeźbę Redlera. Nad bocznymi ryzalitami znajdują się dwie grupy rzeźbiarskie z puttami ustawiającymi wazony otoczone girlandami kwiatów.
Rzeźby Redlera – najcenniejszym elementem zespołu pałacowo-parkowego
Rzeźby Redlera dekorujące rezydencję Potockich w Radzyniu stanowią ewenement w skali europejskiej i najcenniejszy element zespołu pałacowo–parkowego. Są jedynym tak kompletnie zachowanym zespołem rzeźbiarskim tego artysty, a ich autor był jedną z najwybitniejszych i najbardziej twórczych postaci w dziedzinie rzeźby swej epoki. Realizował zamówienia do rezydencji magnackich, pod koniec życia pracował dla króla Stanisława Augusta m.in. na Zamku Królewskim.
Rzeźby mają wspólną ideę: apoteozę rodów właścicieli, podkreślenie szczególnej pozycji społecznej oraz wielkiej miłości łączącej małżonków Potockich, a także zaprezentowanie pałacu jako świątyni sztuk.
O czym mówią rzeźby?
Eustachy i Marianna Potoccy pochodzili z ważnych, zasłużonych rodów, zaliczających się do elity Rzeczypospolitej, on też wspinał się po szczeblach kariery politycznej i wojskowej, był świetnym gospodarzem i budowniczym, ona zaś miała duszę artystyczną - lubowała się w lekturach, szczególnie dramatach i powieściach, pisała też poezję. Oboje złączyła piękna miłość.
W rzeźbach Redlera to wszystko ma swe odbicie, przewija się w nich kilka ważnych wątków: heroiczno-militarny, artystyczny i miłosny, mówiący o gorącym, stałym i wiernym uczuciu łączącym małżonków.
Wszystkie te tematy skupiły się w bramie zachodniej – reprezentacyjnej, paradnej, usytuowanej od strony miasta, stąd najbogaciej udekorowanej.
Nad przelotem bramy umieszczona została kompozycja heraldyczna. Tworzą ją dwa zetknięte ze sobą, oparte o skałę kartusze z herbami: Potockich (Pilawa, czyli krzyż dwuipółramienny) oraz Kątskich (Brochwicz - skaczący jeleń). Nad nimi widnieje ścianka rocaille'owa, na której umieszczona została otwarta korona. Kompozycję uzupełniają dwa putta (postaci dziecięce), girlandy z liści dębu, gałąź palmowa oraz elementy militarne – lufa armaty i sztandar.
Nad bramą zachodnią mamy też dwie postacie kobiet – dojrzałych, pełnych wdzięku, w wyszukanych pozach, ubranych w bogato udrapowane suknie. Symbolizują one Architekturę Cywilną (od północy) i Architekturę Wojskową (od południa).
Wieża na narożach ma dekoracje (akroteriony) w formie panopliów (złożonych z elementów broni i uzbrojenia ochronnego). Są tam kaski, kirysy (napierśniki), szyszaki, rycerskie i ratajskie, antyczne kaski z pióropuszem, gałęzie palmowe.
...o wojnie...
Watek militarno-heroiczny już na zachodniej elewacji bramy otwierają wspomniane rzeźby: alegoria Architektury Wojskowej i panoplia. Od strony dziedzińca główną dekorację tworzą dwie kompozycje przedstawiające mitycznego boga zwycięstwa - Herkulesa w walecznej pozie, z podniesioną, gotową do ciosu maczugą. Herkules był mitycznym herosem, który za niezawinioną zbrodnię na własnej rodzinie został skazany przez wyrocznię delficką na wykonanie 12 niewykonalnych prac. Wśród nich były cztery przedstawione w rzeźbach Redlera, umieszczonych na bramach radzyńskiego pałacu. Zachodnią bramę zdobią sceny walki z Cerberem (psem strzegącym wejścia do Hadesu) oraz z Hydrą (wężem o wielu głowach, któremu po odcięciu jeden głowy wyrastało kilka nowych). Po przeciwnej stronie dziedzińca, nad bramą wschodnią mamy dwie kolejne grupy z Herkulesem. Z lewej strony jest to Herkules walczący z Lwem Nemejskim , a z prawej – z Bykiem Kreteńskim.
Rzeźby te to symbole niezwykłego heroizmu, siły i męstwa, zwycięstwa nad niezwyciężonymi potworami; pokazują potęgę Rzeczypospolitej, przywołują zwycięstwa Polaków nad Rosją, Szwecją, Turkami i Tatarami, w których swój udział mieli przedstawiciele rodów właścicieli. Należy doń zaliczyć również wspomniane panopliony oraz jeszcze dwie ciekawe rzeźby na ścianach korpusu głównego, "przytulone" do środkowego ryzalitu korpusu głównego. Po prawej stronie mamy przedstawienie półnagiego, spętanego Kozaka (świadczy o tym osełec na łysej głowie), a po prawej – jedynie nogę z łańcuchem – pozostałość postaci Turka.
...o miłości...
Potoccy byli wspaniałą parą, połączoną czułą, wierną i płodną miłością. Na pewno związek małżeński symbolizują tarcze z herbami oplecione girlandami z liści i kwiatów. Chyba także nieprzypadkowa jest mnogość puttów – postaci dziecięcych – dynamicznych, pełnych wdzięku, uroku i humoru – tak jak pełno było potomków Potockich w pałacowych pokojach czy ogrodzie.
Ale znajdziemy też dwie szczególne rzeźby o wymowie ukrytej dla nas, współczesnych, czytelnej zaś dla tych, co dobrze znali mitologię. Chodzi o przedstawienia konia i jelenia nad ryzalitami skrzydeł pałacu – od dziedzińca. Można to interpretować tak: herbem rodziny Marianny – Kątskich jest Brochwicz – skaczący jeleń, który to motyw często się powtarza w wystroju pałacu; albo tak: ulubioną rozrywką Potockich były polowania (stąd jeleń w sieci osaczony przez psy). W skrzydle zachodnim znajdowała się stajnia (stąd koń skaczący przez przeszkodę). Specjaliści jednak odnajdują odniesienia mitologiczne do tych scen. Według Tomasza Dziubeckiego grupy znad ryzalitów w skrzydłach pałacu językiem mitologii mówią o sile namiętności. Rzeźba jelenia zaplątanego w sieci rzucone na rosochaty pień i osaczonego przez rozjuszone psy - powstrzymywane przez putta – to odniesienie do mitu o bogini łowów Dianie. Niechcący podpatrzył ją w kąpieli myśliwy Akteon. Za karę został zmieniony w jelenia i rozszarpany przez własne psy.
Koń skaczący przez ozdobną przeszkodę przypominającą fragment rzeźbionego łoża z niezwykle ozdobną narzutą – to aluzja do mitu o Posejdonie (Neptunie) zakochanym w Persefonie (Cererze). Bogini, chcąc uciec przed niechcianym adoratorem, zamieniła się w klacz, Posejdon znalazł sposób - przyjął postać ogiera...
Mówienie o miłości bardziej bezpośrednio, choć też językiem postaci i scen mitologicznych, odnajdziemy na północnej fasadzie korpusu głównego – tej od strony parku. Ryzalit środkowy zwieńczony jest półkolistym tympanonem wypełnionym płaskorzeźbą z mitologiczną sceną zalotów Zefira do Flory.
Na szczycie tympanonu mamy rzeźba stanowiącą rzeźbiarską alegorię miłości Eustachego i Marianny (Jakub Sito: Fenomen rzeźb Johanna Chrisostoma Redlera w: Radzyń Miasto i rezydencja...s. 101). Dziecięca grupa przedstawia Psyche, która wkłada wieniec na głowę Amora – pomocnika i posłańca bogini miłości.
...o sztuce i śmierci...
Za najwspanialszą zachowaną rzeźbę Redlera uważa się umieszczoną nad środkowym ryzalitem oranżerii grupę Rydwan Apollina. Przedstawia ona mitologicznego przewodnika Muz, patrona sztuki i poezji, ale także piękna i światła, życia i śmierci, prawa i porządku. Z czasem dołożono mu zadania Heliosa – boga słońca, który złotym rydwanem każdego dnia objeżdżał nieboskłon.
Nad oranżerią widzimy taki rozpędzony rydwan zatopiony w obłokach. Nad grupą góruje postać Apolla. W grupie znalazły się oczywiście putta, które spokojnie się bawią, jakby nie dostrzegając dynamizmu rozgrywającej się obok sceny. Umieszczone z prawej – wschodniej strony symbolizuje jutrzenkę (lub dzień), to ze strony zachodniej – zmierzch (lub noc).
Nad każdym z dwóch bocznych ryzalitów mamy scenki z puttami i wazonami. Puszyste dzieciaki bawią się przy wazonach, zdobiąc je girlandami kwiatów czy liści. Scenki z oranżerii są jednak nieco inne: putta dopiero ustawiają wazony, te są jeszcze "w ruchu", przechylone. To – według jednych interpretacji miało oznaczać kończenie prac nad przebudową pałacu i budową oranżerii – rodzaj "wiechy". Ale można spotkać inną interpretację: putta nie ustawiają wazonów, ale strącają urny…
Czym zatem miała być oranżeria? Jaka była symbolika i funkcja tego miejsca? Czy był to tylko ogród zimowy, miejsce uprawy egzotycznych owoców? Wiemy, że w tym budynku funkcjonował teatr dworski. Wystawiano tu m.in. komedie Moliera tłumaczone przez Mariannę Potocką. Była to zatem świątynia sztuki, której patronował Apollo – opiekun Muz.
Czy był to finał prac Herkulesa z rzeźb na wieżach pałacu, wszak praca dwunasta polegała na zdobyciu złotych jabłek z ogrodu Hesperyd... Czy Apollo – przewodnik Muz był tu obecny jako natchnienie dla twórczości Marianny Potockiej– poetki, tłumaczki komedii Moliera, miejscem wystawiania sztuk teatralnych? Czy także, jak chcą inni interpretatorzy – budowla miała być mauzoleum rodzinnym? Osiem lat po ukończeniu budowy oranżerii oboje małżonkowie Marianna i Eustachy Potoccy zmarli...
Komentarze obsługiwane przez CComment