Ta strona używa plików cookies.
Polityka cookies    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
Kocham Radzyń Podlaski

  Kochamy nasze miasto i jesteśmy z niego dumni!

Ola z Radzynia potrzebuje pomocy!

Cały koszmar Oli zaczął się w ciągu jednej nocy z 26 na 27 lipca 2019 r., gdzie wesołej, uśmiechniętej, pełnej życia dziewczynie świat odwrócił się do góry nogami. Dokładnie tej nocy nieznany sprawca poruszając się po chodniku z impetem, przy pełnej prędkości wjechał hulajnogą elektryczną, powalając ją z impetem na chodnik, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. W wyniku wypadku Ola doznała wielu obrażeń twarzy, w tym wielu złamań kości żuchwy, wybicia zębów, gdzie część z nich została najzwyczajniej zmiażdżona. Normalne życie Oli przerodziło się w wiele miesięcy bólu, cierpienia i w ciągłą walkę o powrót do normalnego życia.

Ola długo wzbraniała się przed zbiórką, wielokrotnie mówiła, że może da radę sama. Z pomocą rodziny i pożyczek próbuje naprawić swoje zdrowie i wrócić do normalnego życia, ale niestety z powodu komplikacji cel jakby zaczął się bardziej oddalać niż przybliżać, a wszystkie możliwe środki finansowe na ten cel zaczęły się kończyć.

TUTAJ dostępne są wszystkie szczegóły dotyczące pomocy Oli.

Dzisiaj od wypadku minęło ponad rok (ponad 14 miesięcy), a do dzisiaj Ola na śniadanie, obiad i kolację może jeść jedynie płynne pokarmy, zblendowane papki, albo bardzo miękkie potrawy, których nie trzeba gryźć.

Cała sytuacja wydarzyła się w nocy z 26 na 27 lipca 2019 w centrum Warszawy, gdzie nieznany sprawca poruszając się po chodniku z impetem, przy pełnej prędkości wjechał hulajnogą elektryczną w Olę, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia, pozostawiając poszkodowaną na chodniku. Policji nie udało się ustalić sprawcy, w konsekwencji czego sprawa została umorzona.

Leżącą na chodniku Olę zakrwawioną i z połamaną szczęką po całym zdarzeniu zobaczył przechodzień, który wezwał karetkę.

Ola trafiła do szpitala, gdzie po tomografii została niezwłocznie skierowana na operację. Niestety operacja na NFZ uwzględniała jedynie zespolenie kości, gdzie lekarz prowadzący dostał zalecenie, by nie usuwać resztek zębów i trzeba było to zrobić na swój koszt. Na swój koszt również trzeba Uzupełnić powstałe braki, gdyż państwo nie refunduje implantów w żadnym przypadku, nawet jeśli 24-letnia osoba miałaby do końca życia chodzić z protezą, również na swój koszt, gdyż refundacja obejmuje braki od 5 zębów w łuku, a Ola w każdym łuku straciła po 4 zęby.

Od tamtego czasu całe leczenie i próba powrotu do normalnego funkcjonowania spoczywa jedynie na barkach młodej kobiety i jej rodziny, którzy finansowo nie są w stanie dłużej dźwigać kosztów kolejnych zabiegów, które pochłaniają ogromne dla nich pieniądze. Nie tylko oszczędności, ale i wzięty na ten cel kredyt już nie wystarczają. Ze względu na koszty, zrezygnowano z niektórych zabiegów zalecanych przez lekarzy, takich jak osteotomia żuchwy, która miała naprawić powstałe w wyniku operacji skrócenie prawej gałęzi żuchwy.

Szczególnie gdy po 14 miesiącach okazuje się, że mimo wykonanej wcześniej augmentacji, kości zanikły i zabieg regeneracji trzeba powtórzyć.

Z przykrością też dodam, że kilku lekarzy chirurgów odmówiło leczenia ze względu na złożoność przypadku i stan po złamaniach i operacji.

Nawet jeśli nie uda nam się zebrać całej kwoty, to nawet część jej pomoże nam bardzo przywrócić uśmiech młodej kobiecie.

UZrzutka jest bezpośrednio połączona z kontem bankowym Oli, wiec każda wpłacona przez Państwa złotówka bezpośrednio trafia do niej, na jej prywatne konto na leczenie.

Jeśli realnie jesteście w stanie pomóc nam osiągnąć ten cel będziemy Wam wdzięczni teraz i zawsze ;)

Jeśli macie Państwo jakiekolwiek pytania, postaram się odpowiedzieć niezwłocznie. Pełna dokumentacja z leczenia jest dostępna i do wglądu dla każdego, kto zechce pomóc.

 

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kategoria: