Ta strona używa plików cookies.
Polityka cookies    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
Kocham Radzyń Podlaski

  Kochamy nasze miasto i jesteśmy z niego dumni!

SPORT I ZDROWIE

Chełmianka pokonana

ORLĘTA SPOMLEK Radzyń Podlaski / Adam Kułak

Sprawdziły się przewidywania, Orlęta mają patent na Chełmiankę. Drużyna Tomasza Złomańczuka, która zgromadziła w lidze dużo więcej punktów musiała uznać wyższość radzyńskich piłkarzy.

Początek meczu był zaskakujący. Obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Zaraz po pierwszym gwizdku sędziego, Szymon Kamiński miał setkę. Po wrzutce Mateusza Ozimka pomocnik Orląt głową przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Sebastiana Ciołka. Chełmianie nie pozostali dłużni, strzał z rzutu wolnego z najwyższym trudem wypiąstkował Maksymilian Ciołek. W 14 minucie Sebastian Kaczyński zmarnował „setkę”, źle ustawił nogę i z najbliższej odległości nie skierował piłki w światło chełmskiej bramki. Kolejną okazję w 23 minucie miał Norbert Myszka, który strzelił głową obok słupka. Również Ozimek w 35 minucie nie zdobył bramki z odległości pięciu metrów. W rewanżu Piotr Piekarski huknął potężnie z linii pola karnego ale Maksymilian Ciołek ponownie wypiąstkował piłkę. Przed końcem pierwszej połowy oba zespoły starały się strzelić gola do „szatni”. Pomimo kilku okazji wynik pozostał bezbramkowy.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. Przez czternaście minut radzyńska drużyna tylko dwukrotnie gościła pod bramką Chełmian. Piłkarze chełmscy grali bardzo wysoko zapominając o obronie. Zemściło się to w 59 minucie, Ozimek wyszedł sam na sam z bramkarzem Chełmianki i po faulu za polem karnym Sebastian Ciołek obejrzał czerwoną kartkę. Na boisku pozostał jeden bramkarz o nazwisku Ciołek. W 67 minucie po kolejnym dośrodkowaniu Ozimka Michał Kobiałka strzelił gola dla Orląt. Kilka minut później Łukasz Mazurek głową mógł wyrównać wynik, piłka przeszła obok bramki. Orlęta były w gazie. Okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Przemysław Zdybowicz, mając przed sobą tylko bramkarza strzelił zbyt wysoko. Podobnie zachował się Przemysław Koszel. W 90 minucie z bliska strzelił Zdybowicz, bramkarz sparował piłkę, napastnik Orląt dobił ale ponownie lepszy okazał się rezerwowy golkiper Jakub Długosz. Dobrej sytuacji w doliczonym czasie gry nie potrafił zamienić na gola Ernest Skrzyński, wyszedł sam na sam z bramkarzem, który przed polem karnym niedokładnie interweniował, pomocnik Orląt przejął piłkę, wypuścił zbyt daleko i Grzegorz Bonin wyprzedził naszego zawodnika.

Podopieczni trenera Mikołaja Raczyńskiego rozegrali bardzo dobry mecz i zasłużenie zdobyli trzy punkty. Wynik mógł być bardziej okazały ale zwycięzców się nie sądzi. Kronikarskim obowiązkiem należy odnotować obecność na stadionie legendy sprawozdawców piłkarskich Dariusza Szpakowskiego, który zawitał do Radzynia wspólnie z naszym krajanem Jerzym Chromikiem.

Orlęta - Chełmianka 1:0 (0:0)

Orlęta: M. Ciołek - Szymala, Chyła, Myszka, Rycaj K., Kamiński, Ćwik (70' Korolczuk), Koszel, Kobiałka (83' Skrzyński), Ozimek (70' Rycaj K.), Kaczyński (65' Zdybowicz)

Chełmianka: S. Ciołek - Mazurek, Duda (78' Dziubiński), Kanarek, Skoczylas, Piekarski (78' Brzozowski), Myśliwiecki (59' Długosz), Wójcik (67' Czułowski), Kashay, Bednara (46' Bonin), Wiatrak

Żółte kartki: Ozimek, M. Ciołek - Mazurek, Kashay

Czerwona kartka: S. Ciołek (Chełmianka)

Sędziował: Piotr Kawiński (Chełm)

fot. Radosław Szelech

Komentarze obsługiwane przez CComment

Kategoria: